Twe slowa rania
" Za wszystko placi sie pieniedzmi. Za milosc - tylko miloscia." przyslowie hiszpanskie
Wszystko juz bylo. I nie bedzie wiecej
Ale wspomnieniem powraca od nowa
I wciaz, wciaz widze jak wyciagasz rece,
Jak Cie ujmuje. Przede mna sie chowasz.
Wszystko juz bylo. Szkoda sie juz
meczyc,
Patrzec na siebie. Wazyc kazde slowa
I gesty puste, od nowa wypelniac
Choc wiem, ze jestes odejsc juz gotowa.
Wszystko juz bylo. Byly rowniez bledy.
Bledy przypadku oraz bledy gniewu.
Brak zrozumienia, brak bylo pokory
I czas nie nadszedl by odejsc od siebie.
Wszystko juz bylo. Wszystko przeminelo,
Tylko na sercu czas naznaczyl lata
Cos sie odkrywa, gdy wspomnieniem wraca,
I sciska mocno, wypala. Sen skraca.
Wszystko juz bylo. I nie bedzie wiecej.
Nawet twych krokow nie uslysze.
Zagubie sie w sobie. Zatopie sie w
cisze,
Z ktorej nie wyjde, o tym juz nie mysle.
Ucieklismy od siebie. Chodz uciec tak
trudno.
Kazdy dzien nas zaplatal i noc nas
przybila.
Ucieklismy od siebie, kiedy bylo nudno,
A wtedy krucha milosc, - nienawisc
zabila.
Ucieklismy od siebie ludzac sie
wzajemnie,
Ze cos sie rozwiaze, nic niezgody
przetnie.
I pozwoli od nowa, czerpac w kazdej
chwili,
To co juz przygaslo. Tli sie. Ledwie
kwili.
Ludzilismy sie razem, ty mnie, a ja
ciebie
Co zle obnazajac, gubiac zas co dobre.
Ludzilismy sie razem, w czynie w kazdym
slowie.
Przelewajac tak ciezka juz goryczy
krople.
Nie mow mi - prosze, nie mow prosze
wiecej,
Ze twoje slowa nie niszcza, nie rania.
Nie mow mi - prosze, czas sie juz nie
dreczyc.
Kazde twe slowo mowi o rozstaniu.
Nie mow mi - prosze, slowa sa zbyteczne
Tyle ich bylo, zagluszyly serce.
Nie mow mi - prosze, ze to byla
przyjazn.
Czas juz sie rozstac. Rozejsc czas czym
predzej.
Nie mow mi - prosze, nie klam kazdym
slowem.
Znam smak ich gorzki, wiem jak rania.
Bola.
Nie mow mi - prosze, ze to wyraz troski.
I tak nie wierze, slowa twe sa chore.
Nie mow mi - prosze. Nie mow prosze
wiecej.
Juz nie uwierze w twe przyjazne gesty.
Nie mow mi - prosze, ze chcialas byc
czesciej.
Wygasla milosc. Rania nawet sprzety.
Nie mow mi - prosze. Nie ludz kazda
chwila.
Ze jeszcze czas jest, zmienic i
naprawic.
Nie mow mi - prosze i nie czaruj slowem
Twe slowa rania. RANIA, a nie bawia.
Wroclaw
Maj 1986
Serdecznym ludziom w podziece - - Krzysztof Wl. i Joanna M. -
Komentarze (10)
Nie jestem pochłaniaczem tego rodzaju wierszy, ale
twój wyjątkowo mnie urzekł, gratuluję pomysłu i
wykonania. W ramach ćwiczen popróbuj zmienić go w
rymowany.
Twe slowa poruszaja dusze czytelnika... Ilez w nim
prawdy i nadal na czasie, pomimo ze to juz ponad 20
lat ,jak ten wiersz spisaliscie :) - bede z wieczorem,
tule do serca Rusaleczko :* - mama Skrzata
Wiersz smutny, az do bolu i tak ma byc. Poezja
przeciez powinna szarpac za dusze i serca.
Tyle bulu bije z tekstu. Mam nadzieje ze czas zagoił
rany.
Bardzo smutny i dramatyczny wiersz o kończącym się
związku. Właściwie już po nim. Mam uwagę. W ostatniej
zwrotce czy nie powinno być "łudź" - brak polskich
akcentów powoduje moją niepewność. Pozdrawiam.
Bardzo mnie poruszył Twój wiersz. To nawet nie smutne,
to dramatyczne przeżycia. Chyba nic więcej dodawać nie
potrzeba. Wiersz jest przepiękny.
chora miłość ,raniące "słowa" i "sprzęty" czy jest
sens trwania w takim związku w którym wszystko jest
złe -myślę,że rozstanie,które też boli jest
narozsądniejszym wyjściem- ech ile smutku , bólu i
żalu w tym wierszu
Smutek z wiersza bije..i jakże wiersz ciągle aktualny
w niektórych sytuacjach. Masz chyba literówkę w
pierwszej zwrotce "ręce"
Wiersz jest bardzo stary... ale jakze prawdziwy, kiedy
ukochana osoba odejdzie ....
Dziekuje, ze Jestescie, Kochani :*
Nawet sprzęty ranią... bardzo mnie to dotknęło...
Takie bywają rozstania. Żal wypływa z wersów.