Twój drugi papieros
Ten wiersz dedykuję osobie którą kocham nad życie i każdy kto mnie zna wie o kim mówię.
Przez cały czas spieszno mi było do
Ciebie.
Bo serce nie sługa i pragnęło Ciebie!
Gdy Cię ujrzałam zmysły postracałam,
Bo serce zamilkło,
A gniewem tryskałam.
Nie wiedzałam co robić,
Lecz serce podpowiadało ZOSTAŃ!!
Bo możesz go starcić,
A to będzi gorsze od tysiąca noży wbite w
me serce.
Wiedziałam że coś przeskrobałeś,
Bo nawet głęboko w oczy mi nie
spojrzałeś.
Twój wzrok wodził wszędzie
Lecz nie po mym ciele,
To było przykre,
A zarazem piękne
Gdy przyznałeś się do winy serce mi
zadrżało,
Bo nie wiedział co robić,
Lecz ty byłeś pewien,
Że chcesz mieć mnie nadal przy sobie.
Tego Ci nie zapomnę,
Że poraz kolejny pomyślałeś o mnie.
Fajnie by było gdybyś to zrozumiał,
Że fajka i ja to para dla durnia!
Ty nim nie jesteś
I wiesz o tym dobrze!!
Ja to wiedziałam i wiem,
Od chwili kiedy poraz pierwszy
Uśmiechnąłęś się do mnie!
Dla osób niewtajemniczonych pragnę dodać żę ukochany mego serca się zmienił i trwa w obietnicy do dziś!!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.