Twój Parasol
Ktoś powiedział mi
Że świat zmienia się
Że już nie zobaczę Cię
Nie będzie tego dnia
Kto pozwoli nam doczekać jutra?
Może ktoś powie wam...
Że nie dam rady tak
Jak mam żyć z tym
Wolę martwym być...
Twój parasol zakryje nas
Twój parasol powstrzymuje czas
Twój parasol zatrzymuje ognia deszcz
Twój parasol daje dnia
Zakryj łzy
Przekwitły tylko bzy
Marzy mi się słońce, Nie gorące
Lecz pachnące, goniące dnia
Mogące zmienić tą chwile
Dające nam czas
Bo jutro nie będzie nas
Nadejdzie nowy dzień
Świat zmienia wtedy się
Po śnię już Cię nie będzie
Okażesz się złudzeniem
Wole jak tego nie wiem
Twój parasol zakryje nas
Twój parasol powstrzymuje czas
Twój parasol zatrzymuje ognia deszcz
Twój parasol daje dnia
Jesteś tak blisko
Jednak tak daleko
Rozlane mleko na stole
W szafie pustej, mole
Wole nie pamiętać
Wole nie dać się tej pustce
Rzuconej przez los kostce
Jednak jej uśmiech
Tej jednej śmiech
Wiej wietrze wiej
Będzie wtedy nam raźniej
Zapomnę ,bo nie zobaczę jej
Zapomnę ,by nie martwić później się
Twój parasol zakryje nas
Twój parasol powstrzymuje czas
Twój parasol zatrzymuje ognia deszcz
Twój parasol daje dnia
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.