Twoja obojętność
Potulna jak baranek
przyjmuję cierpienie
a ty bez skrupułów
zakładasz ciernistą obręcz obojętności
na moje serce.
Ona przebija je
zadając głębokie rany
Kapie krew
Krew mojej miłości
pragnę by chociaż ona
na moment nas połączyła
a ty
nie odtrącaj mnie, lecz
pokochaj
pośpiesz się
bo możesz nie zdąży...
autor
Paula
Dodano: 2004-06-19 20:14:36
Ten wiersz przeczytano 539 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.