Twoje dla mnie
wypełniłaś bezmiar pustki
swoim istnieniem
odsuwając brzemię
samotności
w odległe zakątki
zapomnienia
przerwałaś panującą ciszę
swoim głosem
barwiąc otaczającą
szarość
nutami radosnej
pieśni
rozpaliłaś wygasły płomień
swoim sercem
dostarczając żaru
uczucia
w upływających chwilach
czasu
jesteś moją pełnią
w każdym
oddechu
i mrugnięciu
powiek
wszędzie
gdzie jestem
jesteś ze mną
teraz dręczące poczucie
pustki
nie istnieje
bo trwasz przy mnie
kłująca uszy
cisza rozbrzmiewa
bo mówisz do
mnie
zmarzlina z
głębi duszy
roztopiona
bo jesteś we
mnie
bądź także jutro
wypełniaj
mnie
przerywaj
ciszę milczenia
i rozpalaj
aby trwało
to co jest w
nas
10.03.2004.
Komentarze (27)
no pewnie, że wiersz o miłości, ale już dawno nie
czytałam Twoich wierszy i musiałam dwukrotnie, po czym
- patrzę co by tu uciąć, już widzę - popatrz od dołu,
rzuca się w oczy 3 razy 'mnie'. Tak myślę, wystarczy
jak zostawisz tylko srodkowy wyraz, a 2 wyrzucisz i
wiersz zyska. pozdrawiam.
Miłość...
W taki pochmurny dzień jak dzisiaj każdy promyk
nadzieją :)
Oby tak było.
Tak wspaniale piszesz. Rozmarzyłem się. Wyobraziłem
sobie tę, która wypełniła sobą ten bezmiar pustki,
ach... to chyba słonica była, w każdym razie gabaryty
musiała mieć okazałe. No tak, ale tego Mój Drogi
Kazapku nie rozumiem - ona to, czy on? Skoro ma
"wypełnić" bohatera lirycznego, to chyba jednak nie
kobieta. Pogubiłem się w domysłach, ale wiersz
przecudnej urody.
Ukłonik.
Niech trwa wiecznie. Cieplutko pozdrawiam
Duchowa się wypełnia przestrzeń,
kiedy ty przy mnie jesteś!
Pozdrawiam!
jesteś, jesteś, jesteś!
och jak miło
gdyby Cię zabrakło?
smutno by się zrobiło
Pozdrawiam serdecznie
Niech ten płomień nie gaśnie, niech trwa jak wieczna
lampka przed ołtarzem miłości.
Po prostu bądź.
Jurek
Aż zazdroszcze tego co czujesz, piękny wiersz,
pozdrawiam!
Pięknie i subtelnie o miłości, wyszukane metafory.Tak
mówi prawdziwa miłość.Z przyjemnością
przeczytałam.Pozdrawiam serdecznie.