Twoje wesele
Na twoje wesele sukienkę założę
bezlitośnie wykrojoną
po piersi kres
włosy puszczę wolno
stracone złudzenia tylko wplotę między
pasma
usta pomaluję kolorem wspomnień o tobie
nasze wspólne sny miedzy ptaki wypuszczę
niech je rozdziobią
niech wykłują marzeniom oczy
będę wódkę piła głośno się śmiała
z mężczyznami rozpustnie tańczyła
wtedy mnie wreszcie dotkniesz
ślad palący na policzku zostawisz
zrobię wszystko żebyś mnie znów dotknął
choć na chwilę...
Komentarze (6)
ja na jego wesele poszlabym z nowym przyjacielem :) a
wiersz na wielkie TAK
Wiersz piękny jak rozpalone żądze. Lecz czy warto
tracić szacunek dla siebie...
Pieknie gdyby nie tematyka która chwyta tak gdzieś
mocno... ślady plące to ty powinnaś zostawić... Bardzo
dobry wiersz i ten wysoki poziom każdego nowego
wiersza, tylko że to jest pisane zbyt intensywnie by
to był tylko wiersz. Więc chwyciłaś mnie tak mocno i
głęboko... ale przepięknie
No powalający wiersz.....dobór słów...ech...dobry!
OJ NIE ŁADNIE:) MIŁOŚĆ BYŁA I ODESZŁA MIŁOŚĆ BYŁA
RZECZ ZAPRZESZŁA ZAMIAST SKAKAĆ MU DO GARDŁA POWIEDZ
TYLKO"IDŹ DO DIABŁA"POZDRAWIAM:)
Nie spelniona milosc , zdradzona. Zapomnij o niej i
otworz serce aby nowa milosc Cie dostrzegla. Piekny
wiersz, gratuluje!