I tworzy się
Łańcuch i ogień
I tworzy się
Szarpiesz
I zniewolony ogień
Skamle przed tobą
Rzucasz kamieniem w ogień
I słyszysz
Auć
Wyjść na ulicę
Z ogniem na łańcuchu
Opluć go tak
Żeby zalał się łzami
Przejść przez bramy piekieł
I nie strwożyć się
Przejść przez niebiosa
I nie omdleć z zachwytu
autor
frey
Dodano: 2006-06-12 21:03:18
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.