Ty
Kiedy wymyślasz własny świat-
spójrz w lustro.
Popatrz na siebie, na obłudną twarz.
W zamglone ucieczką oczy,
na zszarzałą od zdrady skórę.
Spójrz na wargi spierzchnięte
od wypowiadanych tak często kłamstw.
Kiedy wymyślasz właśny świat-
popatrz za siebie.
Spójrz na spalone krzykiem miasta
złamanych serc.
W mokrą od fałszywych zeznań ulicę.
Na zakurzone pajeczyną dwulicowości
zardzewiałe cudze dusze.
Kiedy wymyślasz własny świat-
zerknij na chwilę w brudną kałużę.
Spójrz w nią i zobacz siebie samego-
brudnego od kłamstw i zdrady.
Pełnego ran i zadrapań-
pozostałości po walce innych o swoje
prawa,
o własne szczęście.
Kiedy wymyślasz własny świat-
spójrz w moje oczy.
Zagłęb się w nie i zobacz:
nienawiść do twoich godnych
tylko i wyłącznie gówna
kłamstw.
Zobacz smutek i łzy
powstające w wyniku
wściekłości, nienawiści
i bezsilności.
Dojrzyj chęć zemsty.
Poczuj cierpki smak wyrzutów sumienia.
Dostrzeż moją cheć zamordowania cię.
Zobacz to wszystko.
I lepiej uciekaj jak najdalej.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.