Ty...
... po pierwszym spotkaniu Ciebie... odnaleziony...
Dotąd w cieniu szarości
nie chcąc z niej wychodzić,
żyłem.
Teraz światło rozświeca
mą ścieżke.
Wystarczyło spojrzenie jedno,
jeden usmiech.
Wszystko inne jest teraz.
Powrócił sens i żyć się chce.
Śpiew ptaków jakby głośniejszy
dociera do głębin myśli.
I w sercu...
A wystarczyło spojrzenie jedno...
Gosia... od początku wiedziałem, że moja...
autor
DonVitoCorleone
Dodano: 2006-08-22 13:31:51
Ten wiersz przeczytano 551 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.