Ty (Niespełnienie)
Spójrz-kolejna noc odejdzie
Brzemienna nadzieją
Na ciepło Twych dłoni
Głowę spuści,twarz włosami zakryje
Zawstydzona
Pierwszy promień brzasku
Legnie chłodem na skórze
Żałośnie nagiej twarzy
Litościwie pozwoli
Zakrzepnąć jej w maskę
Lecz nim się dokona
Łaskawą ręką nakarm mnie
Okruchami słów
Jak nikt potrafisz
Przyrządzać z nich
Najpyszniejsze marzenia
autor
Kajot
Dodano: 2007-08-16 14:15:37
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
gorzkie, zgrabne, gorzki koniec chyba nie ma nadzieji
w nim. ja znikam ale podobaja mi sie Twoje wiersze,
bede tu zaglądac, pozdrawiam serdecznie