Tyle lat czekałem
Tyle lat czekałem,
na ideał wzoru.
Aż wreszcie dostałem,
możliwość wyboru.
I to już niedługo,
na umyśle zdrowy.
Będę prawdy sługą,
bez żadnej namowy.
I nie jestem durny,
czy żądny kariery.
Sam pójdę do urny,
oddać głos swój szczery.
Wybiorę rozsądek,
nie słowa żałować.
Bo ma być porządek,
taki chcę zachować.
Wybiorę też ciszę,
tak kocham milczenie.
Im częściej ją słyszę,
tym bardziej ją cenię.
Zawsze tego chciałem,
słów swoich nie zmienię..
Niech urośnie w chwałę,
malutkie skreśleniem.
30/09/2023r
Komentarze (4)
Ja już osiem lat czekam na porządek, a tu ani prawa,
ani sprawiedliwości,,,
Najgorzej jak się ma tylko pozorny wybór albo nie ma
się wcale...Pozdrawiam :)
każdy ma własne przekonania. I tak powinno być.
O tak, wszystko malutkie jest do skreślenia, dosłownie
i w przenośni. (+)