Tyle wiem...
Przepuszczamy lewą...
We dwóch w samochodzie.
Coś dziwnego zwraca
na siebie uwagę...
błysnęło, mignęło,
ląduje na drodze...
Wypadamy z auta
głupio i odważnie.
Kumpel ruch wstrzymuje
ryzykując życie.
Ja nawet nie patrzę
- biegnę do kobiety...
Nie myślę, nie czuję...
Czy to zwłoki widzę?
Leży na asfalcie
ale jeszcze rzęzi.
Totalna panika.
Co teraz mam zrobić?
Zostawić w spokoju
czy jakoś ratować?
Od strony laika
- mogę jej zaszkodzić...
Więc do telefonu...
numer pogotowia...(?)
Sztywne, obce palce,
przyciski za małe
i co mam wystukać?
Chaos drąży głowę
jak to u mnie zawsze
- kto jest ideałem?
Głos mówi do ucha:
''Ruszać się nie może...''
Jak na złość odżywa
''trup'' pod moim bokiem.
Wierzga, jęczy, szarpie...
-ja ''to'' muszę trzymać (?),
a w głowie panika
bo coś nie tak może...?
Krwią wokoło chlapie...
- trochę chory klimat.
. . .
Zakończyło... dobrze
chociaż strachu tyle.
Dowód prawdziwości
dała stara prawda:
tyle wiem o sobie
ile się sprawdziłem.
Mimo to w przyszłości
już wolę nie sprawdzać...
Komentarze (29)
Dobry wiersz! temat niebanalny!
Pozdrawiam serdecznie:)
Nic dodać nic ująć+++++
Dzięki za wykrycie gafy w moim wierszu:) Poprawiłam!
Pozdrawiam.
Świetny wiersz...Chylę czoła.
Pozdrawiam.
Wiersze akcji, trzyma w napięciu i zgrabnie napisany.
Podoba mi się zakończenie, widać, że ta krwawa akcja
służyła do zobrazowania mądrego przemyślenia, nawet,
jeśli trochę zapożyczonego to i tak warto się
pochylić. Pozdrawiam :)
trzyma w napięciu
Straszne przeżycie w dobry sposób opisane. Trzyma w
napięciu. Pozdrawiam
dramat , groza i strach
prowadzisz wersami jak reżyser sensacyjnego filmu
dramatyczne wydarzenie, na pewno wielkie przeżycie,
ale biec nas pomoc trzeba, to normalny odruch
człowieka...
"Skończyło się"-w ostatniej zwrotce. Można się spocić
ze strachu. Stres na maxa. Pozdrawiam@
wyczuć obojętność chociaż nie do końca pozdrawiam ;))
+
Mozna spanikowac, bo co innego teoria a co innego
praktyka i konkretna sytuacja ..super
niż*
ludzie nie raz bardzo panikuja
boja się poszkodowanemu zaszkodzić
a w takich sytuacjach potrzebna jest nie raz
natychmiastowa pomoc lub wezwać karetkę
lepiej nie szkodzić?nic działać zbyt pochopnie....
swicha: Teraz rozumiem. No to trzeba było ją obuchem
wprowadzić w stan śpiączki;) Pozdrawiam. I nie życzę
nikomu takich przeżyć.
Poruszyłeś w swoim wierszu bardzo trudny temat.
Udzielenie pierwszej pomocy to nie zawsze jest odruch,
znamy to wszyscy jako uczestnicy polskich dróg. Podoba
mi się to, że czytając widziałam obraz tej sytuacji i
bezradność wymalowaną na Twojej twarzy.