tyle złości w nas siedzi
złość spleciona nienawiści węzłem
kto komu więcej dołoży?
ile sam wytrzyma?
smaruj! wymyślaj!
czy już dziś zwyciężysz?
czy na szturm poczeka niewybredna mina?
„zaimponuj” bluźnierstwem,
smagaj słownym biczem
mów o wielkim zwycięstwie i porównuj z
niczym
bo słowa rzucane niechlujnie wracają
jak spóźnione pociągi, choć cieszyć się
mają
łagodnością uczuć, przywiązaniem,
dobrocią
co serca otworem chciały nas ugościć
i rozum miały, lecz zmieszane z błotem
sens swój utraciły leżąc w nim pokotem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.