Tyłem do lustra
Latek przybywa a świat się kręci,
czasem na lewo trochę mnie ściąga,
ważne by nie dać się niepamięci
i koniec z końcem jakoś powiązać.
Jeśli o skrętach jest tutaj mowa,
to wcale nie jest tak, jak myślicie:
zamykam oczy i ruszam w drogę,
po to, by znowu cieszyć się życiem.
Aby poradzić z wiązaniem końców,
trzeba osiągnąć jakiś kompromis,
jeden ciut przyciąć, wydłużyć drugi,
zawsze to jakiś malutki pomysł.
Co do pamięci, a więc jej braku,
który się wiąże z podeszłym wiekiem,
wolę unikać tego tematu,
już nie pamiętam co było przedtem.
Kiedy wędruję, pomiędzy błyskiem,
ogłuszającym tuż po nim grzmotem,
czekam na tęczę, która pokaże,
że zawsze będzie słoneczne potem.
Komentarze (62)
Z podziwem Ewo
Pozdrawiam serdecznie :)
@Waldi--milo mi, dziękuję :*)
@Tom.asch--znikają ale najpierw ukąszą :)
:))
U Ciebie zawsze Ewo pięknie ...
ewaes
moich sie nie bój, moje nie atakuje, moja znikaja:)))
@Tom.asch--ano czasem mi się uda nie odwrócić i
wytrzymać... Dopóki nie muszę robic makijażu :) :) z
wierszami może byc problem bo one atakują ze
wszystkich stron! :) :)
Dziękuję :*)
@mariat--dokładnie :)
Dziękuję :*)
Ja dzisiaj stanelem tylem do moich wierszy, nie wiem
czy na dobre mi to wyjedzia, ale widze ze Tobie z
lustrem sie udalo:))
Mądre wyjście choćby tyłem do lustra
nie jest złe
jeśli mniejsze frustro...
@Kazimierz
@Arturro
Dziękuję :*)
Miło było zajrzeć bardzo ciekawy i przyjemny wiersz ;)
Pozdrawiam
Świetny z optymistycznym nastawieniem, tak jak lubię,
pozdrawiam ciepło.
@kobita--dziękuję za sluszne uwagi, jeslu nie
zmieniają tresci, chętnie przyjmuję :)
Za ostatnią strofę zostawiam pogodny uśmiech:))
na moje oko, przecinek przed "słoneczne potem" jest
nie na miejscu :)))
I jeszcze jedno:
"Jeśli o skręty się tu rozchodzi"
rozchodzą SIĘ:
tylko drogi, nogi, ludzie :)))
mnie, ten potoczny zwrot - rozchodzi się O COŚ - jakoś
razi,
a i słowniki mają o nim niezbyt pochlebne zdanie:
"komuś rozchodzi się o coś – w wydawnictwach
normatywnych oceniany jako niepoprawny."
ale "wolnoć, Tomku, w swoim domku" :))