TYLKO KONI ŻAL ...
Jurkowi, który kocha konie.
Wspominam dzieciństwo, biegałem na
błonie
Byłem tak beztroski i bardzo radosny
Pasły się tam krowy i grzywiaste konie
Po zimie tak bardzo czekało się wiosny
Pochylone nisko wciąż trawę skubały
A obok dzieciarni zawsze było mrowie
Gdy przyszedł gospodarz rumaki zarżały
Doglądał je często, bo to miał na głowie
Gdy trochę podrosłem w domu pomagałem
Czasu na zabawę coraz mniej już było
Prawdziwych zabawek ( niestety ) nie
miałem
Było tak radośnie, choć ciężko się żyło
A za pługiem oracz kroczył pochylony
Koń - jego przyjaciel pomagał mu z
trudem
Przystawali często, każdy z nich
zmęczony
Siwek chrapał głośno grzebiąc nogą grudę
Dziś w pole do pracy traktory ruszają
Uporczywie można poszukiwać koni
Nawet wiejskie dzieci ich prawie nie
znają
Odeszły gdzieś w przeszłość, żal pozostał
po nich!
Jan Siuda
Komentarze (19)
Z pamięci się wyrzucić nie da, więc bez nich bieda!
Pozdrawiam!
Piękny obraz namalowałaś słowem, uwielbiałam konie
mojego dziadka. Cieplutko pozdrawiam + zostawiam
Masz rację,kiedyś to były czasy!!
Chyba powinieneś napisać biegałem na łonie lub
błoniach,bo na błonie to raczej nie ma takiego wyrazu.
Sprawdź w słowniku
Dziś konie w stadninach służą grzbietem mocnym, noszą
na nim siodło a w nim przedziwne osoby. I dobrze, że w
polu traktory ruszają a nie konie jak kiedyś. Wiersz
opisowy ma dobrą treść.