Tym którym nic się nie chce
To pewnie rodzaj jakiegoś świądu.
Wydrapałabym współrzędne,
przeniosła znowu w inne światy,
a tak wiercę się na krzesełku
przy określonym stole
i na laptopie pstrykam:
chciałabym, a nie mam siły…
Z tym chciejstwem - to niezupełnie
prawda.
Jak można teoretycznie chcieć i nic nie
robić?
Silę się jak szczypiorek na wiosnę,
którego machnął pierwszy przymrozek.
Została sama cebulka. Leży w zagonie.
Ani to nie urosło, ani tym bardziej
zakwitło,
a jednak wewnętrznie szczypie.
Chcieć, to móc – ktoś mądry powiedział.
Więc gdzie jest moje chciejstwo?
Czyż nie w zacnej pańci pupie
i karmi jakieś owsiki?
Jeszcze się trochę powiercę,
zanim zaakceptuję
przedświąteczne - współrzędne.
Komentarze (27)
Świetny wiersz. Oj temat mi znany. Niby chcę, a się
lenie. Pozdrawiam!
Cebulka dałaby wiele, by móc, jednak przemarzła. Wielu
szaleńczo pragnie, by móc, a "Ktoś" wbrew ich woli,
zabiera na zawsze. Nam się nie chce, a możemy
wszystko.
Ładna, ciekawa refleksja. A w tym roku to wyjątkowo
nic mi się nie chce. Ale za tydzień wyjeżdźam do
Polski, to może prędzej będzie mi się coś chciało.
Pozdrawiam serdecznie.
a wiesz Marcepuś,że ja mam tej wiosny tak jak w Twoim
wierszu...pozdrawiam serdecznie.
Nawet ni się nie chce chcieć. Tylko poczucie obowiązku
ratuje sytuację.
Idę sprzątać. :)
fajna refleksja z uśmiechem
serdecznie pozdrawiam
jedni jeżdżą karmić do afryki,
a inni na miejscu karmią owsiki.
Pozdrawiam serdecznie
fajna refleksja Pozdrawiam:))
Dziękuję Panom. Panie pewnie rzetelnie działają :)
Miłego dnia.
To szybko Pędzący czas powoduje to że przestajemy
cieszyć się świętami. Niektórzy jeszcze z poprzednich
świąt mają coś w zamrażalnikach. A wracając do wiersza
jest refleksja.
No i teraz mnie swędzi...
W prozie można więcej,
nie tracąc poezji.
powodzenia!
inaczej tylko rozpisać.