Z tym ostatnim Pani listem...
Z tym ostatnim Pani listem mam
kłopoty…
I doprawdy trudno dociec, co się
dzieje…
Wokół serca niepokoju czuję dotyk,
a zarazem jednak radość i
nadzieję…
Pani prosi mnie o wiersz… Tak między
nami,
dla mnie wiersz to jest drobnostka, wprost
zabawa…
Ale wtedy, kiedy ma on być dla Pani,
wtedy jest to już zupełnie inna
sprawa…
Bo jak ust zmysłowość mam wyrazić
słowem,
oczu blask, przy którym bledną wdzięki
wiosny,
gotyk bioder, które objął wiatru
powiew…
O ten wiatr niestety jestem też
zazdrosny…
No a jeśli miałbym dotknąć Pani duszy
i nie skalać jakimś rymem jej
niezdarnym,
wspiąć bym musiał ponad poziom się –
geniuszy…
Jak dokonać tego ma poeta marny…
Tak więc sama Pani widzi, moja
Droga…
Choć radością dla mnie każde Jej życzenie
-
trzeba czekać. Już zwracałem się do
Boga…
Mam nadzieję, że obdarzy mnie
natchnieniem…
Komentarze (32)
Wspaniały i niepowtarzalny klimat wiersza. Świetnie
poprowadzona myśl. Przemawia. Świtne zakończenie. Jak
odczytywanie pragnień.
Przyznaję-cięzko jest napisać wiersz na zamówienie.Tym
bardziej kobiety tak pieknej urody,gdzie słowa sa za
małe aby wyrazić nimi cud urody.Pieknie
napisane.Woersz płynny , rytmiczny melodyjny.