P o e z j o
wybranko moja
obroń się przed
tymi
co plugawią twój
język
a strofy
wypełniają
brzydotą i
smrodem
rynsztokowej
zgnilizny
zapominając o
pięknie
o wielobarwności
delikatności
uczucia
i chwilach
nostalgii
ukochana moja
obroń się przed
tymi
co nie szanują
twojego stylu
a wersety
wypełniają
pustymi i martwymi
słowami
przekleństwami i
nieokrzesaniem
zapominając o
wzniosłości
o metaforach
oddechu
romantyzmu
i chwilach ukojenia
poezjo
wzleć w przestworza nie
ulegaj
i obroń się przed
zapomnieniem
bo jesteś wieczna
04.03 – 05.03.2006.
Komentarze (46)
poezjo moja, nie broń się przed brzydotą i smrodem,
przed wszystkim, co ludzkie - oczywiście bez
wulgaryzmów;
broń mnie przed zbyt wzniosłymi metaforami... :)
/nie szanują twój styl/ - poprawnie /twojego stylu/,
pozdrawiam, kazapie