G w i a z d a
gdzieś tam wysoko
na nieboskłonie
pośród
miliona innych
płonie moja gwiazda
która zna moje
przeznaczenie
chciałbym choć jeden
raz ujrzeć
jej blask migocący na
niebie
niestety
nie dostąpiłem tej
łaski
aby dzięki jej
pomocy
zajrzeć w przyszłość
zobaczyć czy moja droga
życia
ma sens i jest
prawidłowo obrana
a moje istnienie
czy posiada wartość dla
innych
wieczorem unoszę
głowę
poszukując wpatrzony w
niebo
swojej gwiazdy
bo wiem że gdzieś tam
świeci dla mnie
a czy ty widzisz swoją
17.07.2003.
Komentarze (53)
Wdarło się jakieś zbędne "w" do mojego komentarza:)
Ładna melancholia . Ponieważ los i przeznaczenie to
msz synonimy. Początek czytam sobie tak:
"gdzieś tam w wysoko
na nieboskłonie
pośród miliona innych
płonie gwiazda
która zna moje przeznaczenie"
W drugiej strofie zamiast "moja droga życia" czytam
sobie "droga życia" - jeden zaimek mniej.
Mam nadzieję, że autor wybaczy mi te czytelnicze
uwagi. Miłego dnia.
oczywiście, że tak, ale to nie zmienia faktu, że
odpowiedzi na te pytania szuka się do końca życia :-)
Olu - ja wypatruje z balkonu bardzo często
Aniu - obserwowanie gwiazd to pragnienia i prośba o
spełnienie
Bożeno - cały czas jej wypatruje może ujrzę
pozdrawiam
zawsze nieboskłon pełen gwiazd wyzwalał w nas marzenia
chetnie bym tez swoją ujrzała
pozdrawiam Karolu:)
Ładnie...czasem i ja patrzę w gwiazdy, a jest ich tyle
że sama nie wiem która moja...
Rzadko zaglądam nocą do okna:). Muszę dzisiaj zerknąć.
Pozdrawiam Karolu:)