„Ночь (Любит, не любит...)”
Stoimy w oknie pędzącego pociągu…― migające
krajobrazy… drzewa, łąki… jeziora,
rzeki…
Wiatr we włosach, słońce palące twarz…
Spójrz, jacy jesteśmy piękni, natchnieni
urodą szczęścia…
Usypiający stukot kół
o łącza szyn…
… pusty korytarz wagonu…
Zamykam
oczy,
otwieram…
… jesteś obok…
nie ma ciebie…
… znikasz w otchłani czasu…
Jestem sam…
… zagubiony…
Nie
ma
ciebie…
… jesteś…
Przeszywam ramionami próżnię…
Jadę do ciebie,
gdzieś w głęboką Rosję…
… jestem coraz bliżej
twoich oczu i ust…
Kołyszą się przemykające cienie,
przekrzywione na podłodze prostokąty
światła…
Kolejne stacje z zielonymi frontonami… ―
opuszczone poczekalnie…
Moskwa…
Wlodzimierz…
… Niżny Nowogród…
Kirow…
Perm…
Omdlewający zapach
skoszonych traw,
kolejowych podkładów,
… która to już butelka alkoholu?
Śpiewam
pieśń
a capella…
„Ночь (Любит, не любит...)”
Jekaterinburg…
Tiumeń…
… Omsk…
Szare opuszczone wsie…
… w oddali wre błękitne morze…
Nie, to nie ja, więc, kto tak pięknie
śpiewa?
Omsk…
Nowosybirsk…
Jesteś?
Powiedz mi, Jewgienijo, dlaczego płaczesz?
Czemu masz spierzchnięte usta…
Rozglądam się wokół…
Jestem sam…
Do kogo mówię?
Do kogo kieruję tęskne słowa?
Zginam, rozprostowuję palce,
przykładam spocone czoło do chłodnej
szyby…
Kocham cię,
słyszysz?
… kocham cię…
… która to już butelka po alkoholu?
Gwiazdy nade mną, obłoki…
słońce i znowu gwiazdy…
Zginam i rozprostowuję palce, zasypywany
pikselami samotności…
… w oddali wre
błękitne morze…
… kolor twoich oczu…
Jestem coraz bliżej…
… jestem ― coraz ― bliżej…
(Włodzimierz Zastawniak, 2021-10-15)
https://www.youtube.com/watch?v=WB1QFqVJAAU
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.