Ucieczka

Czemu nie tysiące? Miliony? A poza tym życie może
powstawać i bez orgazmów.
Trochę to niechacharkowe, bo ciut niesmaczne

a nie organizmów?:)

A to z pazurem !- dzięki przy okazji za odwiedziny:)

to chyba dobrze:)

A ja odnajduję tu szczyptę ironii :)

Masz rację drogi Chacharku. Ku pokrzepieniu orgazm
zawsze warty biegnięciu ku nam. Świetne haiku, szkoda,
że nigdy tego rodzaju poezji nie napisałem, więc muszę
spróbować

To wcale nie jest anty.
To jest prawdziwe życiowe
haiku i do tego z pomysłem
i efektownie napisane.
Miłego popołudnia:}

kilka słów a dreszcz przez człeka przelatuje i razi
jak piorun jaki,brawo

Witaj Autorze niedzielną porą, pozdrawiam:-)
Mistrzowskie zarówno pro i anty. Niby muśnięcie słowem
a odczucie wielkie. Nie będę Ciebie usypiała i
prowokowała do grzesznych myśli skoro nastąpiło
przebudzenie duchowe!
Natomiast miniaturka niczym orgazm, niesie energię i
sprawia wiele radości. Efektem głębokie ukojenie
duchowe.
Miłego popołudnia, dzięki za wgląd z poglądem na
"rady", pozdrawiam:-)

samo życie ...
promiennego dnia :)

Ładnie:))Pozdrawiam:))dziękuję za komentarz u mnie

Tak, masz rację, jakoś inaczej się potem patrzy na
życie :)