O uciekającej miłości
W gaju...
mam sny o miłości.
W tym gęstym gaju...
czasem o gniewie i zazdrości.
Widzę Cię najdroższa.
Posyłasz pięknych spojrzeń tęsknotę,
lecz co najgorsza,
nie ja przytulam Twą cnotę.
Nagle radość w smutek się obraca,
uciekasz z nim ma kochana
i wspomnienie to raptem powraca,
gdy ma tożsamość przez Ciebie została
wyzwana.
Nikniesz z oczu mych piękna,
za drzewem ostatni widok Twej sukni.
Ta gorzka strzała Twego zniknięcia jest
bolesna,
bez obecności harmonijnych dni.
Na licach mych marmur widnieje,
rumiana maska z całej twarzy spływa.
Dziś o tej porze już dnieje,
lecz czas mój smętny wolno upływa.
Komentarze (1)
Mniemam, że "miewasz sny" :)..znaczy się mała
pomyłka..Bo mniemać=przypuszczać.. M.