Udeptuję sobie ścieżki w piasku...
...Jemu, już następnemu...Aldar, Tobie też...
Oto
Zefir na żebrach fal gra,
ogłaszając Narodziny Wenus -
oto i ja
W dziewiczy wstyd odziana,
Ręka ma prowadząca Małe Arkana
Widzieć mnie tak
Zaszczytem byłby niepojęty
Twój umysł...
Kwitnąca sakura pnie się po Twych
plecach
Znacząc tereny nieśmiertelne
Iskry piekielne
Palą jak wstyd na białej sukience
Morskie refleksje lecące
Aby przyozdabiać Ci głowę
Palce...za brak wiary karcące
Mnie - lecz już tylko mnie połowę...
...wyznaj mi, czego ode mnie chcesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.