Ukochany
Ukochany- tak pisałabym do Ciebie,
Najmilszy-tak szumiałyby słowa
Wstęgą zielonych pól malujesz mą duszę
Barwą twych oczu malujesz me niebo,
Pędzlem przenosisz mą łzę i czynisz ją
morzem.
Smutki przemieniasz w kamienie
I choć ścielesz nimi mą drogę
To ja idę po nich w górę
Raniąc bose stopy...
Bo sandały dałeś innej
autor
barcia
Dodano: 2005-04-19 22:47:34
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.