UKOJENI
dla wtajemniczonych
Tak po prostu ukojeni,
tak po prostu wyciszeni,
chwilą sycąc się pomału, bez pośpiechu.
Omijając zegary, na wpół czujni i do
pary,
docieramy do przystani niebytu.
autor
maggi23
Dodano: 2013-11-30 11:48:48
Ten wiersz przeczytano 488 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Fajna miniaturka:)Pozdrawiam
dzięki pozdrawiam wszystkich :):):)
grażyna, niebyt to taki stan bezmyślności w pozytywnym
znaczeniu taki reset pozdrawiam :):):)
karl, myśle że to jedno i to samo ale dzięki bo mnie
rozbawiłeś pozdrawiam :):):)
ciekawie :-)
A ja jako podróżnik zadam pytanie?
Czy daleko od niebytu – do odbytu.
Przepraszam, ale ciekawość to moja natura
mówili kiedyś że niebyt – to czarna dziura
Pozdrawiam serdecznie
ciekawa i ładna miniaturka ....
pozdrawiam:-)
do przedostatniego wersu-super, ostatniego nie jarzę,
czyli nie jestem wtajemniczona.Pozdrawia@
Ukojeni miłością, nie licząc czasu. Pozdrawiam
Ładna miniaturka. Cudownie delektować się każdą
chwilą. Nie rozumiem, dlaczego docieramy do przystani
niebytu? Pozdrawiam