Ukojone cierpienia
Wokół zieleni i barwnych kwiatów
Szliśmy kiedyś we dwoje
Lekko wtedy szumiały drzewa
Błyszczały oczy Twoje
Radość sprawiały
W ten dzień wspólne chwile
Każde Twoje spojrzenie
Każdy najmniejszy dotyk Anioła
Rozwiewał najmniejsze cienie
Szczęśliwa jeszcze tak nigdy nie byłam
Po chwili zadałam pytanie
„Powiedz mi miły dlaczego tu
jesteś?”
Czekałam aż odpowie na nie
On spojrzał w niebo
Przystanął na chwile
Szukał gdzieś odpowiedzi
Ja też zwolniłam
Patrzyłam na niego
Strach mnie nagle nawiedził
„Jestem tu z Tobą moja kochana
Bom chciał Ci coś powiedzieć
Długo, oj długo nad tym myślałem
Uznałem, że musisz wiedzieć
Od dni już kilku, nie jest jak kiedyś
Już w snach mych boso nie stąpasz
Już nie widuję Cię pośród kwiatów
Lecz widzę teraz inną twarz
Nie jest ona jak Anioł piękna
Urodą nie równa się Tobie
Lecz coś do niej czuje, to chyba miłość
Co nas ciągnie ku sobie
Miłość moja ulatnia się szybko
Już nic nie czuję do Ciebie
Kiedyś naprawdę Ciebie kochałem
Było nam razem jak w niebie
Teraz już oczy moje ją widzą
Gdy patrzę w gwiazdy i w niebo
Nie chciałem Ciebie tak mocno zranić
Lecz tak wyszło, nie wiem
dlaczego”
Stałam perz chwilę, zaniemówiłam
Uśmiech z twarzy odpłynął
Teraz powoli już zrozumiałam
Zdradził mnie z inną dziewczyną
W jednej chwili się odwróciłam
Biec poczęłam przed siebie
Próbowałeś mnie dogonić
Mówiłam sobie: już go nie kocham
Próbowałam przed uczuciem się bronić
Nagle, nie wiedząc czemu upadłam
Na kamieniu złożyłam głowę
Przez dłuższą chwilę nieprzytomna
leżałam
Straciłam wzrok, słuch i mowę
Ból w sercu ustał nic już nie czułam
Nigdy zraniona nie byłam?
Po chwili długiej coś we mnie drgnęło
Powoli się budziłam
Wokół zielono i barwne kwiaty
Szum drzew słychać w oddali
A nade mną jakiś mężczyzna
Sam sobie się żali
Spojrzał się na mnie, potem zapytał
„Jak się czujesz kochanie?”
Nie wiedziałam co mam powiedzieć
Jak odpowiedzieć na nie
„Przepraszam, ale czy my się
znamy?”
Czyżbym go kiedyś kochała?
„Jak to, kochanie, już nie
pamiętasz?”
„Przepraszam, ale
zapomniałam”
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.