Ukołysz
Ucisz wezbrane fale lęku
i ogrzej ciepłem dłoni.
Że znowu będę... - tego nie mów,
bo czarnych myśli skowyt
nie słyszy dźwięków w żadnym tonie.
Utulić chce obawy.
I pocałunków deszczem powiedz,
że czas będzie łaskawy.
Dlaczego, kiedy gwiazda spada
i szczęście gra na smykach,
nie można jego łzami płakać,
bo skrzydła ból podcina.
W ciepłym oddechu smutek mija,
nadzieja w progu staje.
Znowu po okruch wiary przyszłam,
by w ogniu klęsk ocaleć.
Komentarze (15)
Ładny wiersz i trzeba wierzyć...
Pozdrawiam cieplutko:)
Prawdziwy optymizm można czerpać z Twojego wiersza.Z
wielką przyjemnością przeczytałam.Pozdrawiam
serdecznie:)
Piękny wiersz Magdo!
Pozdrawiam serdecznie
Niech tak będzie :)
tak jak krzemanka - trzecia zwrotka odbiega od
całości, lepiej bez niej...tu zbyt duże wtrącenie
Bardzo na tak; piękny wiersz Madziu:)
pozdrawiam
w ciężkich chwilach potrzebne jest wsparcie (
przytulenie) najbliższej osoby
Utrata nadziei, upadek...trzeba w sobie szukać siły,
by z kolan powstać, by wiarę ocalić z ognia
klęski...piękny wiersz Magdo!
Pozdrawiam serdecznie
Ładnie. Ponieważ trzecia strofa do mnie nie dociera,
idę na łatwiznę i czytam sobie bez niej. Mam nadzieję,
że autorka mi to wybaczy. Miłego dnia:)
Upadać można wiele razy. Sztuką jest mieć ciągle
nadzieję i za każdym razem siłę, by podnieść się z
upadku.
Dodajesz wiary :)
Pozdrawiam
z przyjemnością czytam; świetnie
Pięknie!
Zawsze z przyjemnością czytam :)
Pozdrawiam :)
Każdy liczy na dobre zakończenie.
Smutno ale piękny wiersz Myślę ze znowu zaświeci
słońce tylko trzeba wierzyć
Pozdrawiam serdecznie :)
czas bedzie laskawy, jesli ciepla dlon i deszcze
pocalunkow, nie moze byc inaczej:)