Ukołysz mnie
ukołysz mnie sobą
bym mógł twoim dłoniom
podszepnąć te takty na trzy
usta zaś ozdobić
kluczem wiolinowym
przy letnich kołysankach śnić
rozhuśtaj do nieba
cichutko w noc śpiewaj
lub pomrucz jak kotka no wiesz
w ucho najzalotniej
i otrzyj się o mnie
wtul mocno to przecież nie grzech
bujaj nas w obłokach
lecz sen w nowiu schowaj
niech zaraz odpłynie stąd w dal
bo jesteś tak blisko
ciałem każdą myślą
nie dzisiaj nie będę już spał
Andrzej Kędzierski,Częstochowa
09.12.2014.
Komentarze (51)
przy takich wierszach, nim do końca do czyta, już
gotowa, nie tylko rozkołysana ale zakołysana
Jak tu zasnąc przy takim rozbujaniu emocjonalnym ? :)
Nie ma mowy...
Melodyjnie poprowadzony wiersz z muzycznym akcentem, w
rytmie 6,6,8...
Może pomyśl jeszcze nad ostatnim wersem pierwszej
strofy :
"w kołysankach z lata znów śnić",
ja czytam sobie :
przy letnich kołysankach śnic.
Pozdrawiam - rozbudzona ;)))
No,pięknie romantycznie,jak zwykle.
Muszę tutaj wpaść przed snem,to mnie Twój wiersz
Andreasie ukołysze:)
Pozdrawiam.
Szkoda,że unikasz moich wierszy,
ale cóż mówi się trudno...
Ukołysałeś mnie cudnie. Pozdrawiam i do poduszki
zamruczę
Cudności, ale jestem ukołysana Twoim romantycznym
wierszem Endi. Wcale się nie dziwie, że peel nie
będzie spał, po mruczankach, bujankach i
pieszczotach/ja bym też nie spała/, a sama sobie
mruczę do podusi...Pozdrawiam serdecznie:-))
Ładnie, taki subtelny romantyczny erotyk:)