Ukradłeś
Zabrałeś mi wszystko co miałam,
zabrałeś mi cząstkę siebie,
w zamian dając ból i cierpienie,
zabrałeś mi mój cudowny uśmiech z
twarzy,
rzucając w me serce zwątpenie.
Zabrałeś mi moje jedyne oparcie,
osobę na którą mogłam liczyć,
zabrałeś mi uśmiech, oparcie i cząstkę mnie
samej,
Poprostu beszczelnie mi to ukradłeś!
Jak mogłeś tak łatwo zrujnować moje życie?
autor
bez nadzieji
Dodano: 2005-09-20 22:02:21
Ten wiersz przeczytano 562 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.