ulotna chwila....
dla ciebie kochany chociaz los zabral mi ciebie...na zawsze....a czas plynie jakby nigdy nic.... ;(
Czekam kazdego dnia ze pojawisz
sie w moich drzwiach....Zamglony wzrok od
lez...Wciaz cie kocham
chociaz jestes po drugiej stronie
nieba...patrzysz na mnie...czuje zar twoich
slow...
Nie ma ciebie w nocy gdy strach zaglada mi
w oczy...
Biegasz pewnie po boskim raju...
Ten okrutny bol juz minal....
Nic cie nie boli....a mnie rozrywa serce,
zal na milon kawalkow....
biegam kazdego dnia,zmagam sie...
z bagazem wspomnien o tobie....
Takie piekne byly te dni....
sloneczny blas napelniam radoscia dusze
nam...
Jeden dzien zabral wszystko....
Nie ma ciebie....za szybko odszedles...
czasami zapominam...siegam po sluchawke z
nadzieja ze odbierzesz...
Stoje sama posrodku moich mysli...
Wstawie do wazonu sloneczniki...
Nad twoim grobem setny raz zaplacze....
Ulotne to byly chwile...ale kocham i
pamietam i wciaz wierze ze jeszcze kiedys
cie zobacze....
trzeba zyc a nie tylko istniec...nie potrafie tak...przepraszam skarbie.... wiem ze tego bys nie chcial.... okrutny los....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.