uniesienia z podtekstem
"... nie po drodze sztuce z miłością."
I
ledwo uniósł kotary rąbek
czknął i poezją uroczo zgrzeszył
mam na ten temat swoje teorie
alians świeżości i uczuć bezczelnych
II
człek siwy okiem kalendarza
bezdusznie odepchnął
miejsce
i słowa plwociną przeszył
III
nie czytam w pośpiechu po drodze
pośpiesznie grzesząc dopóki słów
czyja uwaga lekko pomoże
czyje milczenie rozpruje brzuch
"... tym, co jeszcze w drodze"
autor
mirno
Dodano: 2007-08-20 23:33:38
Ten wiersz przeczytano 1187 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.