Uratujemy
Jestem tylko człowiekiem,
Jakich mnóstwo na ziemi,
Jestem jedną z tysiąca,
Gwiazdką, która się mieni.
Która bije swym blaskiem,
Gwiazdką uczuć i serca,
Zamknęłam świata drzwi z trzaskiem.
Trzasnęłam drzwiami do szczęścia.
I chyba niesłusznie zrobiłam,
Bo już się zaklinowały,
A w moim malutkim świecie,
Chwile smutku nastały.
Niepogodzona z Losem,
Niepogodzona z Bogiem,
Niepogodzona ze Śmiercią,
Czyhającą za rogiem.
A żeby to z siebie wyrzucić,
Piszę proste wierszyki,
Przy moich różnych myślach,
W rytm spokojnej muzyki.
Mam tylko szesnaście lat,
Żadna ze mnie pisarka,
Ale już ze mnie wybywa,
Cicha i lekka nostalgia.
Piszę, bo chcę i lubię,
Piszę, bo tylko tak,
Choćby w malutkim stopniu,
Mogę uratować świat.
Uratuję najważniejsze,
Uratujemy to razem!
Nie pozwólmy jej zginąć!
Poezji z wiecznym stażem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.