Urodziny
Zawsze uwielbiałeś zdmuchiwać świeczki z
urodzinowego tortu.
Kazałeś je sobie zapalać po kilka razy,
Aby życzeń było więcej do spełnienia.
Dziś masz osiemnaście lat,
Ale już nie wypowiesz żadnego życzenia.
Stoję nad Twym grobem z pochyloną głową,
Przyniosłam Ci dziś parę świeczek,
I zdmuchnę je razem z Tobą.
Wszystkiego najlepszego braciszku....
To takie niesprawiedliwe bo jutro swoje 20 urodziny obchodzę ja...a zawsze obchodzilismy je razem,ale jeszcze nie przyzwyczaiłam się,że Ciebie nie będzie...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.