Urok nocy
Wczoraj byłem we śnie z tobą,
tam gdzie wieczór ginął śpiesznie.
Ukraść chciałem każde słowo,
chwili drżenie, które wiedzie
w drogę, aż po krańce nocy.
Tarcza słońca gasła w pąsach
a speszony księżyc kroczył,
kryjąc oczy w śpiących wrzosach.
Obleczeni w luny jasność,
ciągle głodni chwil spełnienia,
nie daliśmy niebu zasnąć.
Nadchodzący świt oniemiał.
Komentarze (83)
Ania M.,
a czemu na tak? Dzięki za miłe odwiedziny.
Miłego dnia :)
bardzo na TAK;
Stumpy, ZOLEANDER,
dzięki za miłe słowa.
Pozdrawiam :)
Bardzo romantycznie... serdeczności :)
Wiersz piękny,rymy niebanalne i świetnie się czyta.
Gratuluję + i Miłego wieczoru.
Dziękuję kolejnym Gościom za miłe odwiedziny i
poczytanie.
Miłego popołudnia :)
No Mariuszu piękny erotyk...pozdrawiam serdecznie.
gdym cię ujrzał nagą bosą
w ten czas pełni widną nocą
księżyc się za chmurę schwał
a ty niemów że cie boli głowa
gdym cię ujrzał nagą bosą
w ten czas pełni widną nocą
księżyc się za chmurę schwał
a ty niemów że cie boli głowa
Cudownie aż do świtu...
Jagodo, Andrzej13, Kaczor 100, Anno,
dzięki za miłe odwiedziny i ciepłe słowa.
Słonecznego dnia :)
ale śliczny erotyk!
No, no Mariuszu muszę przyznać, że potrafisz stworzyć
atmosferę.
Pozdrawiam :)
Wpadłem i zostałem na dłużej...
Ładnie.
Pozdrawiam
Pieknie :)