URZĘDNICZKA MIŁOŚCI
Ależ proszę Pani
Patrzy Pani tymi oczami
Zakłada zwiewne sukienki
Nie można oderwać spojrzenia
Słowami wyraża Pani
To nic takiego
Tylko radość we mnie
Tak nie można proszę Pani
Zabawa to może
I nie wiem co sobie Pani myśli
Przy uwodzicielskim uśmiechu
Uwodzi Pani
Może niechcący
Zawsze świadoma swojego sexapilu
A ja przy Pani jak petent
Piszę podania i załączam znaczki
skarbowe
Czekam w kolejce na przyjęcie do serca
A jak to gra tylko
To bawimy się dalej
Warszawa, dnia 13 lutego 2009
Komentarze (1)
Treść ciekawa, z dawka humoru - może nieco rytm
zachwiany, warto popracować.