W Urzędzie Pracy
...a tak, nawiązując do nazw miejscowości w Polsce, jeszcze jedno "mi się napisało". Tym razem jako... hmm... jakby to powiedzieć? No i częściowo jako makabreska, więc - z góry uprzedziłem
– Dzień dobry. Przeprowadziliśmy się i
szukamy pracy.
– A pani już pracowała?
– Tak, w Dolnych Wymiarach.
– A pani mąż?
– Różnie. W większości jeździł w tych
samych Dolnych Wymiarach, ale czasem i o
Górne Wymiary zahaczał.
– No dobrze... Może coś się w tym znajdzie.
Miejsca waszego urodzenia?
– Ja i mąż w Cipkach, ale od dwa tysiące
dwudziestego trzeciego Cipki są już
Suche.
– A gdzie państwo teraz mieszkają?
- W Mogile.
– O, to świetnie, mam lepszą propozycję.
Mąż, jako kierowca, będzie teraz kursował
karawanem do Czartów i Piekła. Dla pani też
coś mamy, ale praca w dwóch miejscach, na
zmianę po tygodniu – w Końcu i Zakopane.
Mąż będzie od pani odbierał transport, więc
będziecie się mogli nawet częściej widzieć.
Komentarze (17)
....i pasownie do miejsca zamieszkania ;)
Pozdrówka, Gminny Poeto :)
Sprytnie wyszło:))
@Sturecki - ale gdzie Ty widzisz "wulgaryzmy w
treści"?
Wszystkie nazwy (napisane dużą literą) sa prawdziwymi
nazwami miejscowości w Polsce.
:) Pozdrówka, Turecki.
Zabawne i kreatywne podejście do rozmowy w urzędzie
pracy, które w humorystyczny sposób odnosi się do
nietypowych nazw miejscowości. Pomimo absurdalnych
propozycji, dialog jest prowadzony w przyjaznej
atmosferze, co łagodzi wulgaryzmy z treści.
(+)
Anno, miło mi :)
Jastrzu - nazwy miejscowości to ich historia. Też mnie
cholernie wkurza, kiedy są zmieniane - ginie cząstka
ich dziejów.
Pozdrawiam.
AAnmanke - na jednym i drugim chyba mi nie zbywa. Tak
twierdzą znajomi i przyjmuję to do wiadomości ;)
APART-ON - pozdrawiam :)
fajne.
+.
Wszystkie nazwy miejscowości kiedyś były znaczące. Z
czasem się to zatarło. Ale nawet wśród znaczących nazw
wybrać śmieszne i ułożyć z nich historyjkę, to już
jest pewna praca.
Parę razy w życiu byłem w Pupach (na szlaku Krutyni).
Dziś boleję nad tym, że nazwę wsi zmieniono na
Spychowo. Ba! Nawet pojawił się tam "Grób Juranda".
Gratuluję wyobraźni i poczucia humoru.:))
He he dobre i pomysłowe wykorzystanie śmiesznych nazw
:D + Kłaniam się
PS. Wykorzystując "dziwne nazwy miejscowości",
napisałem dużo dłuższą miniaturkę, w formie relacji z
wycieczki rowerowej. Tu jednak niezbyt pasuje - w
końcu tu są "Wiersze".
Jobo - jak tu nie wykorzystać tak fajnych nazw
miejscowości w Polsce? ;)