Z uśmiechem na zimnych ustach
Zasadzić delikatną roślinkę
Patrzeć jak rośnie, kwitnie...
Pielęgnować przez parę lat
Otaczając ciepłem
Przygarniając każdy promyk słońca...
Żeby któregoś dnia rzucić ją w ogień
Z uśmiechem na ustach...
...Nieświadoma ślepota obojętnego
serca...
Fly;)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.