Wtedy i tylko wtedy
Byłem tam gdzie nie sięgają wasze myśli
W krainie delikatnego
Niemego niczym łabędzie dotyku
Czerpałem przyjemność z bycia
materialnym
Czułość stawała sie myślą
Ona gestem
On emocją wyzwoloną
Kochałem dotykiem
Przez chwilę...
Potem Ona odeszła
Nieświadoma...
autor
radon
Dodano: 2006-08-28 09:54:07
Ten wiersz przeczytano 485 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.