usta są echem serca a dłonie...
tytuł w pełnym brzmieniu: usta są echem serca a dłonie wykonawcą jego woli
jedno słowo uderza w twarz
rozwinięte do zdania
powala na ziemię
nie jęczę i nie użalam się
nabierając powietrza powstaję -
silniejsza
rozumiem
z niewiedzy wykluwa się strach
i urasta do ślepej agresji
prowadząc do bezsensownej wojny
której początku nikt nie pamięta
wierzę w miłość i dialog
poparty dobrymi uczynkami
więc nie chcę czekać
kiedy wyrwą serce dłonie i język
zanim ogłuchną
autor
Donna
Dodano: 2017-08-23 15:42:45
Ten wiersz przeczytano 1236 razy
Oddanych głosów: 32
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (59)
Pani L... masz w zupełności rację... ale serce umiera
wtedy kiedy staje się zimne. Pozdrawiam serdecznie.
Basiu... cieszy mnie, że podzielasz wypowiedź Ani, to
oznacza, że dażymy w tym samym kierunku. Co do
usuwania wierszy, nie wiem co Cię do tego skłoniło...
mogę tylko powiedzieć nie zrażaj się... trzeba
wierzyć, że to co piszemy jest potrzebne. Moc
usciskow.
Ewaes... oczywiście masz rację słowa bolą, ranią i nie
można ich już zawrócić ale możemy strać się aby w
przyszłości coraz mniej takich słów opusczało nasze
usta... nigdy nie jest tak, że nie można podjąć prób
naprawy... Moc serdeczności.
Yulio cieszy mnie, że puenta ma pozytywny wydźwięk,
mam tylko nadzieję, że nie pozostanie bez echa. Co do
podziwu, któż z nas go nie lubi... ale Ty wiesz i ja
wiem, że delektowanie się nim, może prowadzić do
samozachwytu, a tego obawiam się bo ma właściwości
niszczące... jednak odczytuję Twoje intencje i
dziękuję. Moc serdeczności.
Bardzo może zabolec słowo. Dlatego warto przemyśleć
przed wypowiedzeniem by nie żałować bo potem ciężko
wrócić...
Podoba mi się
Pozdrawiam :*)
pozwolę sobie za Turkusową Anią Pozdrawiam:))pomału
będę usuwała swoje wiersze
Odpowiem, pamiętaj demono serce masz tylko jedno.
Turkusowa Aniu. Mądra wypowiedź, właśnie te prawdy
chciałam tutaj przekazać. Masz rację, brakuje czasami
cierpliwości, ale to tylko sygnał aby pracować nad
sobą i wyrabiać w sobie tę cierpliwość... wiadomym
jest, że jsteśmy tylko i aż ludźmi... ale dopóki mamy
świadomość własnych słabości, dopóty jest szansa aby
je eliminować. Moc uścisków.
świetny wydźwięk puenty!
podziwiam postawę Peelki, tylko brać z niej przykład
:)
uściski Danusiu :*
Okoń miłość bez wzajemności, ale przede wszystkim brak
podejmowania prób aby traktować każdego jako
człowieka, prowadzi do upadku człowieczeństwa.
Pozdrawiam.
Arku, demokracja jest możliwa, chodzi tylko o to aby
zawsze brać pod rozwagę to co mają do powiedzenia
inni, fakt jest to bardzo trudne, ale wykonalne.
Myślę,że bardziej chodzi o to, aby uczyć dobra,
pokazwać jak ono wygląda poprzez dawanie dobrego
przykładu. Co do armii, dobrze, że w niej nie
jestem... nie uznaję zabijania... usciski.
Pani L... mysle, że należy próbować, nie zniechęcać
się a jeśli ktoś już zupełnie ogłuchł wciąż pokazwać
serce.
Witaj Danusiu. Doskonale ujęłaś w wierszu to co często
się dzieje - słowo (nawet to pisane) może być
policzkiem, może być ciosem powalającym na ziemię,
może być początkiem wojny, albo jeśli górę weźmie
mądrość i dobre serce tego w kogo słowo uderzyło -
może być początkiem dialogu który ma szansę
zaprowadzić pokój. Tyle że z niektórymi nie da się
spokojnie.
Serdeczności.
w armii mówią, że tam gdzie dwóch żołnierzy, to jeden
musi być podwładnym, a drugi przełożonym. czy to tylko
fanaberia mundurowych, czy może jest w tym głębsza
prawda? że nie może być udanego związku bez dominacji
jednej osoby, że ambicje, ukryta chęć podporządkowania
sobie drugiej osoby. że dwie indywidualności, po
jakimś czasie zaczną się zwalczać.
może więc coś w tym jest, że rządzić może tylko jedno.
pozdrawiam, rozgadałem się :)
Miłość bez wzajemności... Ciekawie to opisujesz.
Miłego dnia życzę!
Jeśli nie czekać, to co można zrobić?
Czasem,dajesz miłość starasz się coś przekazać, a
rozmówca udaje głuchego, ba nie ma zamiaru nawet
próbować zrozumieć co masz do powiedzenia.
Myślę, że wtedy źle dzieje się z sercem, językiem i
dłońmi.
Jak zwykle bardzo ciekawie piszesz.