Utkane myśli z niezapominajek
nie dowierzając do końca
uciekam przed konsekwencją życia w
realności
utracona na zawsze dziecinność
topi smutki w alkoholu
mającym 45 procent łez
nie lubię listopada. tak od 3 dni.
autor
AnnMidnight
Dodano: 2009-11-03 21:40:52
Ten wiersz przeczytano 501 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
błędna ucieczka ale świetna metafora
Alkohol to najgorsze z rozwiązań...będzie słońce, w
Krakowie dzisiaj było;) Pozdrawiam
Nie można chyba uciec od życia, a może i można... Daję
+
Smutny wiersz,ale ciekawie napisany.Na tym polega
życie,by ponosić konsekwencje swoich czynów.Trzeba im
stawić czoła!+