Utracone Pragnienie
O jak miło, że wpadłeś
Usiądź proszę, napijesz się czegoś?
W odpowiedzi tylko cisza.
Może zrobić ci herbaty? Poczekaj.
Po chwili wróciłam…
Nagle zorientowałam się, że dodałam
cukru
Spojrzałeś tylko z ukosa.
Przepraszam, przyniosę nową.
Mmm…z miodem zawsze taką lubiłeś.
Do tego ciasteczka, te maślane.
Pamiętasz?
Zawsze tak o ciebie dbałam.
Ty byłeś taki szczęśliwy
Teraz to nie ty mnie odwiedzasz,
To nie Ty siedzisz ze mną przy
stole…
To tylko moje utracone pragnienie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.