Uwierz
Na zboczu potęgi wszechświata
Potęgi, która śpi we mnie
Szukasz w mym wzroku słabości
Szukasz jej nadaremnie
U wrót nieskończonej muzyki
Muzyki żarliwej jak taniec
Wsłuchujesz się w drżenie w mym głosie
Nie wsłuchuj, to nie zda się na nic
Wśród aromatów przyrody
Woni konwalii i maków
Pożądasz, lecz nie zdobędziesz
Ni ksztyny zapachu strachu
Z dotykiem dłoni na skórze
Dłoni co niesie dar życia
Liczysz na ruchy niezgrabne
Nadzieja twa nie ma pokrycia
Od chwili, gdy jestem w twym życiu
Czekasz na jakieś potknięcie
Uwierz w spełnienie swych marzeń
I zatrać się permanentnie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.