Uzależnienie
Karmisz milczeniem zbolałą duszę
raz na wczas rzucając marnymi ochłapami,
Ty wiesz, możesz sobie na to pozwolić-
me serce uwięzione w celi nieszczęśliwej
miłości.
Te katusze trwają stanowczo za długo,
siedem lat nie widząc porannego słońca,
we mnie nie ma już złudnej nadziei-
twoje zimne, twarde serce nie pokocha.
Zwodziłeś, kusiłeś będąc tym kim byłeś,
moje sumienie zbrukane o przebaczenie
prosi,
upodlona białą flagą wymachuje-
po zakazany owoc więcej nie sięgnę.
Komentarze (40)
Dziękuję za ciepłe słowa i odwiedziny :)
Wiersz mimo smutku podoba mi śię
życzę by to był ostani smutny wieczór :)
Serdecznie pozdrawiam
błędów nie brak się obawiać
tylko trzeba je naprawiać:)))
pozdrowionka...
czyżby "zbite lustro na siedem lat nieszczęść"?? - na
szczęście już minęły:):):)spełnionej miłości
życzę:)podoba mi się wiersz,pozdrawiam:)
jak to uzależnienie
wynika z osobowego owocu
jedna by chciała godzinę
w WC przesiedzieć
nie męcząc się dłużej
jak też nie jeden pije
z uzależnienia
w poście nigdy i to nie celowo
tylko z postanowienia
i choć do gardziołka leci
i z gardziołka wylatuje
chłop ma postawienie
a kobieta wtedy kiedy zajdzie w;):)
Smutno, minie wszystko. Pozdrawiam:-)
Pozdrawiam :))
rzuc drania i niech skomle o Twoją
dłoń, ale wpierw go goń.
Pozdrawiam serdecznie
uczymy sie na błędach
a zakazany owoc kusi
pozdrawiam:)
intrygujący...na błędach się uczymy, życzę skutecznej
terapii, bardzo na tak:) miłego wieczorka