Vesna
Pamietasz vesna ten ranek?
słńce uśmiechem się stało,
wyszłaś z mamą na ganek...
w fartuszku z husteczką białą.
Twe serce biło radośnie,
kokardy tkwiły w warkoczach.
I byłaś podobna wiośnie,
jak kwiaty polne urocza.
Niewinna taka byłaś,
jak dziecko tylko być może.
Marzyłaś, nocami śniłaś
swe sny w różowym kolorze.
Lecz róż rozbłysną w czerwieni
znienacka, podstępnie, zdradziecko.
W starego człowieka się zmienił
choć jeszcze to było diecko.
W tych oczach nie ma już blasku,
strach wielki w głębi się kryje.
Jak zwierze w śmiertelnym potrzasku...
jej dusza umarła choć żyje.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.