* * *(W ostatnim sierpniu coś...
dziękuję za głosy na poprzedni wiersz. M.
W ostatnim sierpniu coś umarło,
i zgasły między nami słowa.
Coś się przerwało, jak rozmowa
Zgasiłam światło w przedpokoju
Tak jak gasiłam je za Tobą
Gdy przychodziłeś roześmiany
codzienną drogą…
Pamiętam tylko tamten piątek.
Ostatni dotyk,
krótką chwilę -
tych kilka myśli, jak motyle
schwytane w sieci naszych spojrzeń.
Pragnę byś znalazł kiedyś dłonie
te najważniejsze, które mogą
nie zgasić światła w przedpokoju.
za Tobą…
Komentarze (2)
ech...wiem cos o tym...piekny wiersz...
Melancholia, zaduma i dobre życzenia ... podoba mi się
bardzo. Nie przeszkadza nawet 'szarowilczy' nalot ;)