walc
błąkam się w tańcu
tańcząc walca
oddechem dotykając pragnień słów
płynę w zmysłowości ust
nieuchronnie
północ się
zbliża
płynąć w tańcu
zagubiłam rzeczywistość
czar prysł
północ wybiła w czasomierzu
pozostałam sama na parkiecie
wirując tchnieniem epoki
melodia umilkła w słowach
ciszą płynie nurtem oddechu
unosząc spojrzenia przedświtu
zatańczyć ponownie w leśnym ogrodzie czasu
autor
Kika88
Dodano: 2022-04-12 21:13:43
Ten wiersz przeczytano 1760 razy
Oddanych głosów: 11
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Witam,
tańcu można się zagubić i Zapomnieć...
Czasem bywa to miłym przeżyciem.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
joviska tak to tańca trzeba dwojga
_wena_ tak można pomylić kroki i jest trudniej znaleźć
równowagę a w ramionach drugiej osoby zawsze jest
lepiej
pozdrawiam serdecznie :)
Błąkając się w tańcu, można pomylić kroki i trudniej
odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Można tańczyć
solo ale nic nie zastąpi bycia w ramionach partnera.
Msz, klimat jest bardziej smutny, niż ciepły ale
wiersz podoba mi się.
Ślę serdeczności :)
Bo do tańca trzeba dwojga :)
Pozdrawiam ciepło Kiko :)
@krystek masz rację
spokojnego dnia
wolnyduchtak ma swój urok z ta właściwą osobą o ile
taka jest
nie dziękuje
sisy dziękuje tak można tańczy bez końca
annna dziękuję
anna masz rację nie trzeba drugiej osoby do tańca
można samemu
pozdrawiam serdecznie :))
taniec jest w naturze człowieka i nie potrzeba nawet
partnera.
Płynnie i lekko.
Podoba mi się
Ładnie, a tańczyć można bez końca...
Pozdrawiam serdecznie :)
Zatracenie się w walcu ma swój urok, zwłaszcza, gdy
jest to taniec z ważną dla nas osobą.
Oby ten taniec w ogrodzie czasu się ziścił peelce,
tego jej życzę, a Autorce dobrej nocy, choć jeszcze
młoda godzina :))
Urocze marzenie wypełnione zauroczeniem tańcem.
Spokojnej nocki i bajecznych snów:)