Walc bez kroków
Słyszałam skrzypce
grano walca
tak cicho
że na palcach przemknąwszy
obok ciemnych okien
stanęłam w mroku
Płynęły nuty
słodkie
drżące
Lecz brakło śmiechu
blasku na twarzy
szumu jedwabi
koronek
Na drewnianej podłodze
ktoś zostawił kartki pięciolinii
a na nich żeglujące nuty
grające walca bez kroków
autor
P.K.
Dodano: 2009-03-01 00:00:00
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (13)
Pięknie :) Twój wiersz czyta się w rytmach walca,
zwiewnie, leciutko…
bardzo trudny temat; a jednak jest koncepcja wiersza,
choć diabeł siedzi w szczegółach; mnie osobiście
drażnią w wierszach imiesłowy więc z trudem łykam
"przemknąwszy"; posługiwanie się formami bezosobowymi
to ryzyko które mogą podjąć tylko mistrzowie; w
ostatniej nieładne metafory dopełniaczowe "żeglujące
nuty" i "kartki pięciolinii" (te pięciolinie można
jeszcze przełknąć, bronią się; całość na plus; napisz
mi czy życzysz sobie moją krytykę, bo ja nikomu nie
chcę się narzucać, a uważam, że uczymy się nie przez
głaskanie, ale przez merytoryczne komentarze;
pozdrawiam:)
gratuluje bardzo dobry wiersz
Bardzo ładny wiersz, ja słyszę tego walca w Twoim
wierszu...
Piękny wiersz, dojrzały. Doskonale czuję rytm i
nastrój.
Delikatnie i subtelnie.Walc o tęsknocie mówiący ....bo
bez kroków ...nie stąpając w wyobraźni można
tańczyć.Ładnie napisany :)
Pięknie i delikatnie jak w prawdziwym
walcu...pozdrawiam.
Wirować mozna w naszej jaźni, wyobraźni.
Walc bez kroków jest ogromną tęsknotą, bo jak można go
tańczyć nie stąpając.
śliczny walc... czasem i taki jest potrzebny by sie
zatrzymac i móc docenić to co już się osiągneło...
pozdrawiam
Podoba mi się takie pisanie, ładny wiersz, ciekawy
piękne słowa, tylko ten tytuł... dlaczego porucznik??
bardzo łądny wiersz - pozdrawiam i gratuluje :)