Wanna poranna
Rano leżałem w wannie i zastanawiałem się nad tym, dlaczego moje życie jest tak niesamowicie przyjemne. I doszedłem do wniosku, że jest tak dobrze, bo robię rzeczy niemożliwe. - Tomasz Piąte
Poranki jesienne bywają wspaniałe. Po
zimowej chandrze, zmęczeniu wiosennym
i przesileniu letnim nadchodzi pora
jesiennego ukojenia.
Takiego zaś poranka życzę, z całego mego
klaterowskiego serducha, wszystkim
mężczyznom rodzaju męskiego:
Zżera mnie nuda, ta wredna paskuda,
Pożera mnie wzdłuż, wszerz i wgłąb!
Flaki z olejem, fryzura ze szprejem,
Schabowe z kapustą, z grochówką za
tłustą,
W ti-vi serial bez końca,
W głowie żar, w sercu ziąb...
Zżera mnie troska i jak temu sprostać,
Bym budził się prawą z mych nóg,
By grosik do grosza, kłopoty do kosza,
Bym zawsze był wesół i zdrów!
Bym rozdawał uśmiechy,
Piękny jak młody bóg...
Złość też mnie zżera jak jasna cholera
I wrzątkiem mi kipi na blat.
Tak jak bym rozbierał kostuchę do zera
I z duszy mej zdzierał, co gniecie,
uwiera,
Bym w niebo uleciał
I rozkwitł jak kwiat...
A tu:
Wanna poranna, w tej wannie panna,
Senna, jesienna, to cud!
Wanna poranna, w tej wannie panna,
Słodka idiotka jak miód!
Wanna poranna, o rany, hosanna,
Panna w mej wannie i cóż?!
Tak wczesnojesienna, pachnąca,
promienna,
Do wanny, do panny i już!!!
https://www.youtube.com/watch?v=v3lZcogpS5E
Komentarze (69)
Świetny i już:))))
w podskokach, jak słodka idiotka do tej wanny- och!
Dobra porcja gimnastyki porannej, faktycznie
sielanka:))
Super, super, brawo Art Klaterku:-)) Buźka za to:-)
mła
z uśmiechem :) pozdrawiam :)
Tej wanny porannej, już umysł mój chłoszczę
i z liścia walę się w dziób.
Kochany kolego, ja Tobię zazdroszczę,
bez tego, to każdy jest trup.
A zwlaszcza, gdy w kościach żar lata zamknięty,
co gore jak knot nieustannie,
to dobrzy by było, gdy człowiek jest spiąty -
tak z rańca do panny, co w wannie.
Przedni pomysł i wykonanie - i formalnie i
praktycznie.
Pozdro :)))
szpiczastą bródką - ltr
Wanno poranna wraz z drogą panną
Klaterek wlazł do środka
I nadal kąpie się nienagannie
Przeciąga się jego kotka
Brodka szpiczasta te pannę łechcze
Wanna już wodę rozlewa
A panna jęczy jeszcze wciąż jeszcze
Klaterka czeka ulewa
Jurek
Fajne przebudzenie:) Jednie zamiar
"Bym budził się prawą z mych nóg,"
wydaje się być nieco karkołomnym:)
Miłego dnia.
:-)
Jestem przekonany, że J. Przybora uśmiecha się do
Ciebie z góry czytając to. Mam też nadzieję, że link
mu się otwprzył :-))