Warsztat
Wierszyk napisany w początkach mego bejowania
Dawniej myślałam sobie:
poeta to jest człowiek,
co wierząc w ideały,
świat czynić chce wspaniałym.
Powoli zdanie zmieniam,
odrzucam hen złudzenia,
gdy piękny obraz znika,
to widzę rzemieślnika,
który w warsztacie sporym,
tka barwne metafory
i poleruje słowa,
by wiersze komponować.
Końcowy efekt błyszczy
(co widzą prawie wszyscy),
lecz nie chwyta za serce,
brakuje czegoś jeszcze.
Choć świecidełko nęci,
nie zostanie w pamięci.
Po chwili obraz znika
- już wiem, to falsyfikat.
autor
krzemanka
Dodano: 2018-04-18 10:44:42
Ten wiersz przeczytano 1809 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (62)
W istocie tak jest, że pod wpływem chwili coś tam
nagryzmolili, a potem długo szlifowali spoceni cali...
:)
jeśli połączy rzeniosło z natchnieniem- powstają
prawdziwe arcydzieła.