Wątpliwość
To ja byłam złym snem
budzącym Cię o poranku,
koszmarem tkwiącym w Twych dłoniach.
To ja byłam czarną dziurą
w którą zatapiałeś się co noc.
To ja byłam krzykiem
trapiącym Cie w myślach.
A Ty mnie za to wszystko zgniotłeś jak
wszę
rozdarłeś jak okruch chleba.
Spaliłeś w ogniu goryczy
wyrzucając proch
w bezgraniczną ciszę.
Komentarze (1)
mocne.
osobiście zmieniłbym 1 zwrotkę, bo wyszło takie masło
maślanez 5 wersów, ale to tylko moja opinia .
pozdrawiam ciepło amelio ;)
swoją drogą, jeśli to imie, to bardzo ładne ;)